Mikołajki w klasie II

Ten dzień rozpoczął się jak każdy inny. Wszyscy uczniowie wraz z wychowawczynią pilnie zabrali się do lekcji, gdy nagle… Za plecami pani zaczęły się dziać magiczne rzeczy! Po cichutku, znienacka, oko kamery dosięgnęło kilkakrotnie Mikołaja!

Trzeba przyznać, że takiego gościa na lekcji nie spodziewał się nikt, a już na pewno nie pani, która na początku nie chciała uwierzyć w to niezwykłe zjawisko. Okazało się, że (jak powiedział jeden z uczniów) dzieci widzą więcej niż dorośli.

W końcu Mikołaj zajął należyte mu miejsce, a grzeczni drugoklasiści uraczyli go miłym słowem i wierszem. Rozmowy trwały i trwały, ale niestety, Mikołaj musiał się pożegnać, wszak miał do odwiedzenia jeszcze wiele innych pociech!

Ta wizyta to prawdziwy dowód na to, że uczniowie naszej szkoły byli grzeczni i że magia istnieje, tylko trzeba się uważnie przyglądać, by ją dostrzec na codzień.